wtorek

Girl power. Nie odkładaj marzeń na jutro. Karolina Pisarek [recenzja]



Dlaczego zdecydowałam się sięgnąć po książkę Karoliny Pisarek Girl power. Nie odkładaj marzeń na jutro? Wiem, że nie jestem docelowym odbiorcą tego tytułu, ba, samą autorkę kojarzę bardzo pobieżnie i nie śledzę jej poczynań w sieci. Wiem, że wystąpiła kilka lat temu w Top Model i to tak naprawdę tyle. Uznałam jednak, że ciekawie będzie przeczytać, co ma do przekazania, zwłaszcza młodym osobom. W dzisiejszych czasach tak naprawdę każdy może wydać książkę, pytanie jednak, czy ma to sens a zawarta w niej treść, komukolwiek się przyda. Czy Girl power poza ładną okładką ma do zaproponowania coś więcej?

Szatan w naszym domu. Kulisy śledztwa w sprawie przemocy rytualnej. Lawrence Wright [recenzja]


Rodzina Ingramów na pierwszy rzut oka nie wyróżniała się niczym szczególnym. To niemalże typowa, amerykańska rodzina z końcówki lat 80, gdzie ojciec Paul był szanowanym zastępcą szeryfa, jego żona Sandy opiekowała się ogniskiem domowym oraz prowadziła domowe przedszkole. Jako małżeństwo doczekali się szóstki dzieci i pomimo tego, że jak wszyscy mieli większe i mniejsze problemy ich życie toczyło się utartym szlakiem. Aż do dnia 28 listopada 1988 roku, kiedy Paul przejeżdżając do pracy, dowiedział się od swojego przełożonego i kolegów z biura szeryfa, że jego dwie córki, osiemnastoletnia Julie oraz dwudziestodwuletnia Ericka oskarżają go o przemoc seksualną jakiej miały zaznać w dzieciństwie. Ingram nie zaprzecza przedstawionym zarzutom, choć jak sam przyznaje, nie pamięta, aby kiedykolwiek wykorzystywał dziewczyny. Uznaje jednak, że skoro one tak twierdzą, to zapewne jest to prawda. Zgadzając się na przesłuchanie bez adwokata mężczyzna z pomocą śledczych, próbuje odzyskać wspomnienia o aktach napaści na córki. Działania te przynoszą skutek i już po kilku godzinach Paul przyznaje się do wielokrotnych gwałtów, które trwały latami, wyznaje również, że zmusił Julie do aborcji, gdy ta miała piętnaście lat. Policjanci są wstrząśnięci rozmiarem okrucieństwa Ingrama oraz jego kompletnej obojętności wobec tych zdarzeń.

niedziela

Idealna. Magda Stachula [recenzja]



Słowem wstępu: Idealną Magdy Stachuly  poleciła mi koleżanka. Powiedziała, że dawno tak bardzo nie wciągnęła się w żadną książkę i nie mogła doczekać się, aż pozna zakończenie fabuły. Po takiej rekomendacji nie pozostało mi więc nic innego jak po nią sięgnąć. Niestety, co to znajomą urzekło, mnie wydało się na początku nudne, a z czasem po prostu w jakiś sposób... męczące. 

sobota

Dzień bez teleranka. Jak się żyło w stanie wojennym. Anna Mieszczanek [recenzja]

 


Stan wojenny, ze względu na swój wiek znam głównie z opowiadań. Niestety, ten okres naszej historii w szkole był zawsze traktowany po macoszemu, nigdy nie było czasu na dokładniejsze omówienie losów Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej. Myślę, że nie tylko ja mury szkolne opuściłam z podstawową wiedzą na temat tego, dlaczego stan wojenny został wprowadzony, jakie niósł ze sobą ograniczenia oraz jak ludzie się w nim (nie)odnajdywali. Dlatego od kilku lat staram się na własną rękę sięgać czasami po literaturę, która przybliża niełatwe, ale z pewnością ważne lata PRL-u. Próbuję zrozumieć realia tamtych lat, dlaczego niektóre wydarzenia potoczyły się tak, a nie inaczej, przekonać się jak ówczesne działania mają odbicie w obecnych czasach. Z wielką ochotą i ciekawością sięgnęłam więc po książkę Anny Mieszczanek "Dzień bez teleranka. Jak się żyło w stanie wojennym". Liczyłam na sporą dawkę wiedzy i wyjaśnienia wielu kwestii. Czy to się jednak udało?

Dziewczyna z wiatrem we włosach. Anna Szczęsna [recenzja]


Po Dziewczynę z wiatrem we włosach sięgnęłam zaraz po skończeniu poprzedniego tomu z cyklu Między stronami życia. Byłam bardzo ciekawa, jak potoczą się dalsze losy pisarzy Justyny i Michała oraz agentki literackiej Marleny. Z wypiekami na polikach rozpoczęłam więc lekturę i... przepadłam na długie godziny.

środa

Dziewczyna, która patrzyła w słońce. Anna Szczęsna [recenzja]


W Dziewczynie, która patrzyła w słońce poznajemy Justynę, autorkę bestsellerowych romansów, która mimo osobistych problemów stara się dostrzegać tylko pozytywne strony życia oraz zgorzkniałego i zmęczonego życiem Michała, który, choć tworzy cieszące się uznaniem horrory to ciągle na liście bestsellerów, musi ustępować on miejsca w swoim mniemaniu, mniej utalentowanym autorom.

wtorek

Schronisko. Sam Lloyd [recenzja]


W końcu! W końcu po długim czasie trafił w moje ręce thriller, w którym autor gruntownie przemyślał zakończenie i poświęcił na nie dużo miejsca. Ten najważniejszy często element całej fabuły, z niezrozumiałych dla mnie powodów, jest nagminnie przez pisarzy traktowany po macoszemu. Na szczęście Sam Lloyd w swoim debiucie (co warto podkreślić), pokazał, że można budować niesamowite napięcie z rozdziału na rozdział, stworzyć zawiłą intrygę, przy której czytelnik już nie wie, w co ma wierzyć, by na koniec odpalić prawdziwą bombę, która wywołuje szok i to wszystko spiąć razem w spójną całość. Jestem naprawdę pod wrażeniem, że mu się to udało, zwłaszcza że początek Schroniska nie zapowiadał takiej dawki emocji i wrażeń.

niedziela

Budzenie drzew. Joanna Domańska [recenzja]

Do zrecenzowania tej książki zbierałam się naprawdę długo. Ciągle wydawało mi się, że nie wiem jak ją Wam przedstawić. Jak ubrać w słowa jej treść i ładunek emocjonalny, który w sobie niesie. Do teraz tak naprawdę nie jestem pewna czy będę w stanie zaprezentować Wam Budzenie drzew Joanny Domańskiej w sposób, jaki na to ta książka absolutnie zasługuje. Spróbuję jednak, bo uważam, że jest to jedna z najlepszych publikacji, jakie czytałam w tym roku.

czwartek

Kreator rozwiązań. Remigiusz Nestor Kalwarski [recenzja]


Będę szczera, pierwsze strony "Kreatora rozwiązań" nieszczególnie przypadły mi do gustu. Cytaty oraz nawiązania do nich stworzone przez Remigiusza Nestora Kalwarskiego momentami miały dla mnie banalny wydźwięk, zaczęłam się w pewnym momencie nawet zastanawiać czy ta książka faktycznie jest tym, co obiecuje nam autor? Na szczęście dość szybko przechodzimy do prezentacji obiecanych technik i analiz, które mają ułatwić nam nie tylko realizację naszych celów, ale przede wszystkim ułatwić weryfikację założeń. 

wtorek

Niebiańskie Osiedle. Ryszard Ćwirlej [recenzja]


Słowem wstępu: Tak się złożyło, że dość długo z książkami Ryszarda Ćwirleja nie było mi po drodze. Oczywiście wiedziałam, że taki autor istnieje i tworzy poczytne kryminały, ale nigdy jego tytuły nie wpadły w moje ręce. Aż do teraz, kiedy otrzymałam do zrecenzowania książkę
Niebiańskie osiedle. Nie ukrywam, że przez to, że Ćwirlej jest laureatem kilku nagród, moje oczekiwania co do tej lektury dość znacząco się podniosły. Dlatego zdradzę Wam, że po pierwszych stronach byłam... Zaskoczona. Tak, to najlepsze słowo, które oddaje moje odczucia. Dlaczego? Zapraszam do lektury :)

niedziela

Na tropie niewyjaśnionego. Tajemnice, wobec których nauka pozostaje bezradna. Will Pearson [recenzja]

"Czasem pytania są ciekawsze od odpowiedzi" - nawet nie wiecie ile w tym prawdy! Podpisuję się pod tym stwierdzeniem zwłaszcza po lekturze "Na tropie niewyjaśnionego. Tajemnice, wobec których nauka pozostaje bezradna" W. Pearsona gdzie zamiast odpowiedzi na wiele ciekawych zagadnień, próbę rozwiązania tajemnic w moje ręce trafiła książka, która okazała się po prostu nudna... Myślę, że jest to swego rodzaju osiągnięcie, opisać teoretycznie najciekawsze zagadki ludzkości w taki sposób, że niemal każdy rozdział był dla mnie małą męczarnią. Z całej książki sposoby mi się może 3 historie, reszty potencjał został jak dla mnie zmarnowany. Kompletnie nie rozumiem, dlaczego część zagadnień opisano na dosłownie kilku stronach, innym poświęcono zaś kilkanaście stron. Niektóre są ledwo omówione, w innych autor postanowił zawrzeć kompletnie niepotrzebne szczegóły.

czwartek

Spowiedź Goebbelsa. Szczera rozmowa z przyjacielem Hitlera. Christopher Macht [recenzja]

 


Spowiedź Goebbelsa. Szczera rozmowa z przyjacielem Hitlera Christophera Machta od razu przyciągnęła mój wzrok i wzbudziła we mnie wielkie zainteresowanie. Przyznajcie sami, że tytuł jest naprawdę chwytliwy. Czy jednak teść książki obroniła się w starciu z moimi oczekiwaniami? Zapraszam do recenzji!

wtorek

W kinie panoramicznym. Juraj Kovacik [recenzja]


Osoby, które śledzą mnie dłużej, zapewne wiedzą, że czasami mam okazję dostawać nowości od Biblioteki Słów. Już od pierwszej przeczytanej książki wiedziałam, że bardzo polubię tę oficynę i tytuły, jakie są tam wydawane. Moja sympatia do wydawnictwa w ostatnim czasie wzrosła jednak jeszcze bardziej po lekturze W kinie panoramicznym Juraja Kovacika. Trafiła bowiem w moje ręce bardzo mądra książka. To zbiór opowiadań o życiu i śmierci, radości i smutku, gniewie napędzanym strachem i losie, który wciąż nas zaskakuje.

sobota

Tajemnica brakującej głowy. E. J. Copperman, Jeff Cohen [recenzja]


Słowem wstępu: Wracam dziś do Was z recenzją lekkiego i zabawnego kryminału. Nie wiem jak Wy, ale ja w cieplejsze dni lubię sięgać po tego typu książki. W ogóle mam wrażenie, że w ostatnim czasie wydaje się coraz więcej komedii kryminalnych w naszym kraju. Mnie osobiście bardzo to cieszy. Czy „Tajemnica brakującej głowy” została moim ulubieńcem w tej kategorii? Przekonajcie się sami :) 


poniedziałek

Podsumowanie 2020 roku


 Witam Was w 2021 roku!


Mam nadzieję, że u Was wszystko dobrze! Ja niestety trochę się rozchorowałam, więc Nowy Rok powitałam z gorączką, ale liczę na to, że teraz będzie już tylko lepiej :) Muszę przyznać, że czekałam już na to, aby 2020 się wreszcie skończył i dał o sobie zapomnieć. Mam nadzieję, że ten rok będzie dla nas wszystkich łaskawszy i lepszy. Tego i Wam sobie życzę :)


Przechodząc jednak do rzeczy, dziś chciałabym przedstawić Wam mój mini ranking tego, co działo się na blogu w 2020 roku. Od razu muszę zaznaczyć, że mam kilka przeczytanych książek, których nie zdążyłam zrecenzować na blogu, więc o nich nie będę wspominać. Jednak dość gadania. Zaczynajmy!

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
- See more at: http://pomocnicy.blogspot.com/2013/04/jak-dodac-informacje-o-ciasteczkach-do.html#sthash.Bq8S7pdE.dpuf