piątek

Nazywają mnie Śmierć. Klester Cavalcanti



Wyobraźcie sobie, że wasz wujek, osoba której ufacie, która jest waszym powiernikiem i sprzymierzeńcem pewnego dnia prosi was o przysługę. Musicie zabić człowieka. Jeżeli tego nie zrobicie wujka może spotkać coś złego. Macie siedemnaście lat, dopiero wkraczacie w dorosłe życie, dotąd byliście szczęśliwi, niewinni, a teraz macie zabić. Co więcej musicie dokonać morderstwa na osobie, którą znacie. Od tej porażającej przysługi zaczyna się nowy etap w życiu Julio Santany. Chłopak nawet nie zdaje sobie sprawy, że za kilkanaście lat będzie mieć na swoim sumieniu śmierć 492 osób i będzie się zastanawiać – jak to możliwe, że jego życie się tak potoczyło?


Nazywają mnie Śmierć to historia o tym w jaki sposób życie młodego chłopaka zostaje w pewnym sensie złamane przez najbliższą mu osobę. Obietnica szybkich pieniędzy, lepszego życia popycha go do zabijania ludzi. Początkowe wyrzuty sumienia, niedające mu normalnie funkcjonować, zostają wyparte, następuje próba zracjonalizowania swoich czynów. Julio Santana opisuje uczucia, wątpliwości, pokazuje, że nie urodził się seryjnym mordercom, że nie jest pozbawiony uczuć potworem. Klester Cavalcanti przytoczył najważniejsze akcje w jakich uczestniczył rewolwerowiec, przez to również widzimy jak ewoluowało zachowanie Julio. To świetny przykład tego jak perspektywa łatwego życia bywa złudna i nigdy nie może być realna, a cena jaką przyjdzie nam za to zapłacić zawsze będzie musiała być wysoka. To również opowieść o tym, że czasami podejmujemy złe decyzje rzutujące na całym naszym życiu i mimo chęci nie umiemy już zboczyć ze złej ścieżki. Czytając przemyślenia Julio czułam przebijający przez cały reportaż smutek. Dla mnie poruszające były zwłaszcza końcowe słowa bohatera o wujku, o swoim życiu, relacjach rodzinnych.



W Nazywają mnie Śmierć mamy zarysowane tło społeczne i historyczne Brazylii od lat 70. Przyznam szczerze, że nie wiedziałam wiele o historii tego państwa, więc tym bardziej interesujące było śledzenie jak zmiany w kraju rzutowały na życie naszego bohatera. Lektura tej książki ukazała mi jak czasami mało warte jest dla niektórych życie drugiego człowieka i z jak trywialnych wydawałoby się powodów wydaje się na kogoś wyrok śmierci. To były chyba najbardziej porażające fragmenty w tej publikacji, ciężko mi było zaakceptować, łatwość z jaką ludzie wynajmowali mordercę oraz ciche przyzwolenie na to władz i paradoksalnie samego społeczeństwa. 

Klester Cavalcanti  pozwolił Julio zabrać głos, nie oceniał go, nie znajdziemy tutaj jego wtrąceń i próby osądu. Sami możemy zdecydować czy wierzymy w opowieść bohatera, czy mu współczuć a może jednak potępić. To spowiedź mordercy, który na pewnym etapie życia nie może już dalej udawać, że wszystko jest w porządku. Dlatego nie ma tutaj raczej trzymających w napięciu historii, to raczej retrospekcja nastawiona na odczucia samego Julio. Co on w danym momencie odczuwał i jak zapamiętał dane zdarzenie. Jeżeli jesteście ciekawi jak z chłopca z dżungli gorliwie wierzącego w Boga można stać się seryjnym mordercą sięgnijcie koniecznie po tę książkę

Tytuł: Nazywają mnie Śmierć
Autor: Klester Cavalcanti
Wydawnictwo: Muza
Strony: 318
Ocena: 4,5/6

Za możliwość przeczytania książki dziękuję

https://muza.com.pl/

39 komentarzy:

  1. Podoba mi się, że czytelnik sam może ocenić bohatera. Zapisuję sobie ten tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeżeli będę miała okazję to przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Na tę książkę nieustannie natykam się na Instagramie i jestem jej bardzo ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Recenzja zachęcająca, ale chyba za ciężka tematyka jak dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, nie każdemu taka publikacja może przypaść do gustu. Jednak opisywane są sceny egzekucji ludzi.

      Usuń
  5. Ciekawe, może znajdę chwilę żeby poczytać.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciężka tematyka książki, będę ją miała na uwadze.

    OdpowiedzUsuń
  7. Będę miała ją na uwadze, ponieważ zapowiada się dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  8. W wolnej chwili chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo jestem ciekawa tej pozycji.

    OdpowiedzUsuń
  10. Książka wydaje się ciekawa, ale to raczej nie moje klimaty :(
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Czuję, że nie znalazłabym zrozumienia dla osoby, która zabija inne. Książka raczej nie dla mnie. :(

    OdpowiedzUsuń
  12. Odpowiedzi
    1. Może akurat będzie kiedyś okazja do lektury. Myślę, że warto :)

      Usuń
  13. Mnie ta książka bardzo ciekawi. Sięgnę po nią na pewno. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jestem nią zaintrygowana :) została już zamówiona i jutro ją odbieram :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Niestety temat jakoś mnie nie pociąga. Ale mój tata bardzo lubi powieści oparte na faktach, więc mu polecę :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ale zaciekawiłaś mnie tą książką :) Chętnie ją przeczytam dlatego zapisuje tytuł.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się :) Mam nadzieję, że uda Ci się ją przeczytać kiedyś, jestem ciekawa opinii innych osób o tej książce :)

      Usuń
  17. Bardzo jestem ciekawa tej pozycji i z chęcią się za nią rozejrzę. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się. Mam nadzieję, że się spodoba :)

      Usuń
  18. Główny bohater seryjnym mordercą to mi się podoba. Wiemy, że postępuje źle a jednocześnie wczuwamy się w jego sytuację. Z chęcią przeczytam Ciekawe jakie będę miała wrażenie po tej lekturze :) Pozdrawiam :)
    http://pracownia-kotolaka.blogspot.com
    http://raciezka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też jestem ciekawa. Z tego co widzę to ludzie różnie ocenili tę książkę. Chyba spodziewali się czegoś bardziej porywającego.

      Usuń
  19. Zaciekawiłaś mnie tą książką. Chętnie ją przeczytam. Wydaje się być dla mnie czymś nowym, a ja lubię takie nowości :)

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
- See more at: http://pomocnicy.blogspot.com/2013/04/jak-dodac-informacje-o-ciasteczkach-do.html#sthash.Bq8S7pdE.dpuf