Słowem
wstępu: Najpierw zaintrygowała mnie okładka. Potem notka wydawcy. Następnie
przewertowałam kilka pierwszych stron książki i już wiedziałam. To będzie
idealny wybór na podróż! Nie myliłam się. I całe szczęście, bo inaczej
utknęłabym z nudną lekturą na kilka godzin. Dzięki Anecie Jadowskiej podróż
minęła mi bardzo szybko, nawet nie zauważyłam kiedy upłynęły te wszystkie
godziny. „Trup na plaży i inne sekrety rodzinne” łączy w sobie wątki kryminalne
oraz co mnie pozytywnie zaskoczyło również społeczne. Czytając tę książkę można
wiele razy uśmiechnąć się szczerze, ale też poczuć smutek poznając losy
niektórych z bohaterów.
Fabuła: Magda Garstka znajduje trupa unoszącego się w Bałtyku. Nie myśląc długo wzywa
na miejsce zdarzenia swojego wujka, który jest policjantem. Wydawać się mogło,
że jej rola powinna się na tym zakończyć, spełniła w końcu swój obywatelski
obowiązek. Bohaterka jednak ma dziwne poczucie, że nieboszczyk nie jest jej
całkowicie obcą osobą. Ba, dopiero co zastanawiała się co się mogło z nim stać!
Czyżby zaginiony pensjonariusz, który zameldował się w hotelu jej babki kilka
dni temu mógł być naprawdę teraz martwy? Nie chcąc żyć w niepewności postanawia
przeprowadzić swoje prywatne śledztwo. Dziewczyna nawet nie zdaje sobie sprawy,
że nieświadomie poruszy kamyk, który pociągnie za sobą lawinę wspomnień. Te zaś
odsłonią tajemnice, które od lat były skrzętnie skrywane.
Bohaterzy: Magda Garstka to postać, którą z pewnością polubiłam. Jest młoda, trochę
zagubiona, właśnie skończyła pewien etap w życiu i nie za bardzo wie co zrobić
ze sobą dalej. Kiedy dostaje propozycję powrotu do rodzinnej Ustki i podjęcia
pracy w hotelu babci nie zastanawia się długo. Od dawna bowiem czuła, że morze
przyciąga ją do siebie w niezrozumiały dla niej do końca sposób. Powrót wiąże
się jednak ze wspomnieniami z dzieciństwa, które nie są dla niej do końca
szczęśliwe. Jadowska obdarzyła Magdę poczuciem humoru, ciętym językiem i darem
wpakowywanie się w tarapaty. Zresztą większość kluczowych postaci ma w sobie
dozę humoru i pozytywnego nastawienia do ludzi i świata. Sprawia to, że nawet
ciężkie tematy nie przygnębiają czytelnika.
Moja
opinia: spędziłam przy tej książce kilka naprawdę fajnych godzin. Miałam
okazję pośmiać się, posmucić, wysilić szare komórki w celu poszukiwania mordercy
tytułowego trupa. To nie jest słodka opowieść oblana toną lukru, gdzie
bohaterom wszystko się udaje, a ich życie
to jedna wielka bajka. Nic w tym stylu. Autorka wplotła w swoją powieść wiele
gorzkich zdarzeń i wspomnień. Byłam zaskoczona, że zostały poruszone również
ważne, społeczne tematy, które nie są ani łatwe ani przyjemne. A na pewno nie
często można je znaleźć w tego typu publikacjach. Dzięki temu jednak Jadowska
uciekła od pewnych schematów, przewidywalności. Muszę przyznać, że sam wątek
kryminalny nie jest specjalnie porywający i zaskakujący. Gdyby tylko go brać
pod uwagę moja ocena byłaby zdecydowanie niższa, tutaj jednak mamy do czynienia
z czymś więcej. Trup to tylko początek i zarazem koniec pewnych tajemnic i
tragedii. Jadowska umiejętnie wplotła te zdarzenia w humorystyczny styl dzięki
czemu dostajemy do ręki książkę zabawną, ale nie naiwną. A to wielka różnica.
Autor: Aneta Jadowska
Tytuł: Trup na plaży i inne sekrety rodzinne
Wydawnictwo: SQN
Strony: 301
Ocena: 4/6
Pani Jadowskiej miałam okazję do tej pory czytać tylko zbiór opowiadań "Dynia i Jemioła" i byłam nim zachwycona. Planuję zapoznać się z resztą dzieł autorki, ale szczerze mówiąc, raczej nie zacznę od tej pozycji. Aczkolwiek kiedyś na pewno :)
OdpowiedzUsuńMnie styl pisania Pani Jadowskiej na tyle sie spodobał, że też planuję dalsze lektury jej książek :)
UsuńChętnie zapoznam się z twórczością autorki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com
Cieszę się i również pozdrawiam :)
Usuńczytałam i również mile spędziłam czas z tą książką :) a zabawne sytuacje, które spotykały główną bohaterkę bawiły mnie do łez. Taki kryminał z przymrużeniem oka :)
OdpowiedzUsuńTo prawda! Fajna odskocznia od cięższych tytułów :)
UsuńNie znam tej autorki. Z przyjemnością się z nią zapoznam.
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto :)
UsuńSłyszałam już nie raz, że to naprawdę dobra książka ;)
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, że nie tylko mi się podobała :)
UsuńMogę powiedzieć, że mnie przekonałaś lubię gdy w poważne tematy wpleciona jest szczypta humoru. Przeczytam jak będę jechała nad morze :D
OdpowiedzUsuńTakie książki lubię, kusząca recenzja :)
OdpowiedzUsuń