Anda zniszczyła życie swojej matce, a przynajmniej tak się jej długo wydawało. Towarzyszyło jej poczucie, że jest dla niej nieznośnym ciężarem, przez który ta nie może bez reszty oddać się swojemu nałogowi. Dla wieczorów i weekendów spędzonych z alkoholem matka Andy była w stanie poświęcić spokój i szczęście własnego dziecka. To na barkach młodej dziewczyny spoczywał ciężar utrzymania domu w czystości, pilnowania terminu opłat za czynsz i media, prowadzenia domostwa na akceptowalnym społecznie poziomie. Dziewczyna szybko dorasta, zdając sobie sprawę, że im mniej będzie sprawiać problemów, stanie się przezroczysta, tym lepiej dla niej.