Słowem
wstępu: Muszę się Wam przyznać, że wybierając Regułę Lukrecji w ramach Klubu Recenzenta portalu Nakanapie,
popełniłam dość znaczący błąd. Tak bardzo zaciekawił mnie motyw szpiegowski książki, że kompletnie nie zwróciłam uwagi na dość istotny szczegół, a mianowicie,
że jest to 2 tom cyklu :D Pierwszego
jak już się domyślacie nie czytałam wcześniej więc możecie sobie wyobrazić moją
minę gdy dotarło do mnie co zrobiłam
😃 Trochę skarciłam się wewnętrznie,
ale szybko uznałam, że to wcale nie musi oznaczać, że nie połapię się w
fabule i poczynaniach bohaterów. O, naiwna ja! 🙂
Fabuła: Lukrecja osiąga to, o czym zawsze marzyła, zostaje szefową Specjalnej Agencji Wywiadowczej. Ma władzę, która budzi strach wśród jej nielicznie ocalałych wrogów. Spryt oraz determinacja, jakimi musiała się wykazać, przyniosły jej wszystko, o czym skrycie marzyła. Bycie na piedestale jednak ma swoją bardzo wysoką cenę. Choć Lukrecja pokonała swoich największych rywali, nie jest na tyle naiwna, by nie wiedzieć, że pozostali jeszcze ludzie, którzy mogą jej bardzo zaszkodzić. I zrobią wiele, by Lukrecja odpowiedziała swoją głową za wszystko, co zrobiła. Zdając sobie sprawę z możliwości i determinacji swoich wrogów, kobieta do minimum ogranicza grono swoich najbliższych znajomych, rozbudowując przy tym do niebotycznych rozmiarów osobistą ochronę w Agencji Wywiadowczej. Nie bacząc na finanse i możliwości ludzkie, wymaga oraz więcej i więcej. Powolny obłęd, w jaki wpada, sprawia radość jej przeciwnikom. Wiedzą, że Lukrecja w końcu popełni błąd, a wtedy oni uderzą w najmniej oczekiwanej chwili i ze strony, której agentka na pewno się nie spodziewa.
Moja
opinia: Reguła Lukrecji od razu wpadła mi w oko, ponieważ
praktycznie nie czytam książek szpiegowskich, więc uznałam, że będzie
to świetna okazja do tego, aby lepiej poznać ten gatunek. Na początkowym etapie
lektury miałam dość spore problemy z tym, aby połapać się w fabule i postaciach.
Miałam wrażenie, że autorka naprawdę starała się pierwsze rozdziały poprowadzić
tak, aby przybliżyć, co działo się w tomie pierwszym, ale jeżeli mam być
szczera to średnio się to udało. Dopiero w połowie książki umiałam już osadzić
pewne zdarzenia i postacie na osi wydarzeń. Podejrzewam, że to przez to, że w
pierwszej części po prostu działo się bardzo dużo oraz przewinęło się sporo bohaterów.
Pomijając jednak te kwestie, to momentami zgrzytał mi brak większego
zagłębienia się w naturę Lukrecji i osób, które w historii się pojawiły. Nawet
jeżeli jej i innych charaktery zostały dobrze opisane w poprzedniej części, to
jednak w drugim tomie kobieta była na innym etapie życia, więc autorka powinna
też to uwzględnić. W Regule Lukrecji dużo uwagi poświęca się wrogom kobiety i
ich próbom zemszczenia się na agentce. Myślę, że był to fajny zabieg, aby oddać
głos jej przeciwnikom i zobaczyć jak oni zareagowali na sukces Lukrecji. Nie do
końca zrozumiałam jednak ideę Specjalnej Agencji Wywiadowczej, pomimo tego, że
rządziła nią nasza bohaterka to poza chronieniem swojej osoby oraz
poszukiwaniom pewnych osób, praktycznie nie poświęcono miejsca, aby przybliżyć
jej działanie i zadania. Myślę, że temat ten powinien być w jakiś sposób
bardziej pociągnięty i rozwinięty. Na plus zasługują na pewno ostatnie
rozdziały książki, w których działo się naprawdę sporo. Szkoda, że cała
historia nie była utrzymana w podobnej dynamice, od powieści szpiegowskiej
oczekuję jednak zwrotów akcji częściej niż normalnie, tutaj tego momentami mi brakowało.
Relacje między Lukrecją a innymi postaciami były dość mocno spłycone, ciężko mi
powiedzieć czy wynikało to z zamysłu, aby pokazać jej społeczne wycofanie czy
autorka po prostu nie przywiązała do tego uwagi. Muszę przyznać, że czarny
humor, jaki momentami się pojawiał w Regule Lukrecji, przypadł mi do gustu.
Żałuję zatem, że nie było go trochę więcej.
Mam problem z tą książką pod tym względem, że z mojej nieuwagi wpadłam trochę w
historię już gnającą szybko bez wcześniejszego przygotowania. Nie wiem, czy
moje uwagi, gdybym czytała pierwszy tom, byłby takie same. Podejrzewam, że
częściowo nie. Dlatego skupiając się wyłącznie na tej historii oraz stylowi, w
jakim została opowiedziana, muszę lekko pokiwać głową z dezaprobatą. Zdecydowanie
zabrakło mi mocniejszego (nawet chwilowego) skupienia na Lukrecji i jej
odczuciach. Pojedyncze, a nawet złożone wypowiedzi, ale bez zagłębiania się w
naturę problemu spowodowały u mnie pod tym względem niedosyt. Miałam również
problem z tym, jak autorka trochę po macoszemu, opisała agencję, jej zadania.
Skoro Lukrecja tak dążyła, żeby stanąć na jej czele, to dlaczego ten wątek tak
marginalizowano? Na pewno na plus zasługują, jak już wcześniej wspomniałam
ostatnie rozdziały, w których zaczęło coś się dziać. Zbliżające się do kobiety
niebezpieczeństwo w końcu przypomniały mi, że mam w rękach książkę szpiegowską.
Byłam również mile zaskoczona tym, jak skończyła się główna konfrontacja,
cieszę się, że autorka trochę pobawiła się historią i jej postaciami. To dobrze
rokuje na kolejne tomy.
Miło wspominam lekturę tej książki :)
OdpowiedzUsuńRaczej nie mam jej w planach - przynajmniej nie teraz ;)
OdpowiedzUsuńRozumiem :)
UsuńNigdy nie czytałam jeszcze książek szpiegowskich. Chętnie zacznę od tej :-)
OdpowiedzUsuńTylko sięgnij po 1 tom koniecznie 😊
UsuńKocham książki szpiegowskie:)
OdpowiedzUsuńTeż lubię wątki szpiegowskie;)
OdpowiedzUsuńNie czytałam, ale nie wiem czy po nią sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńChyba coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńMiałam podobne obawy ,gdy sięgałam po "Chyłkę" , gdzie wcześniej nie czytałam poprzednich tomów ,jedynie obejrzałam dwa sezony serialu
OdpowiedzUsuńNa szczęście nie pogubiłam się 😊
Nie czytałam tej książki ,ale czytałam o niej pozytywną opinię (przepraszam chodzi mi o całą serię 😉)
Myślę że przeczytam
Pozdrawiam
Ja też czytałam Chyłkę od środka i dałam radę ogarnąć fabułę :) Jednak tam akurat to nie były moje klimaty i strasznie książka mi się dłużyła :P
UsuńOd razu stanęła mi przed oczami jedna z moich ulubionych bibliotekarek... Kiedy sobie upatrzę książkę z regału i okaże się, że to drugi albo któryś z kolei tom, to (jeśli akurat nie ma pierwszego) - pani bibliotekarka w życiu mi go nie wypożyczy. Z przemiłej osoby przemienia się w stanowczą strażniczkę czytania po kolei :) Nie mniej, nabrałam apetytu na Lukrecję :)
OdpowiedzUsuńJa też się staram tego pilnować, ale tutaj jakoś mnie zaćmiło :) Ale to super, że masz taką bibliotekarkę, która zna swój księgozbiór i pilnuje porządku! Na pewno to duża pomoc, zwłaszcza dla starszych osób, albo zabieganych, które nie mają czasu czytać dokładnie opisów :)
Usuńchyba to nie dla mnie
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej serii, ale i nie do końca jest to moja bajka.
OdpowiedzUsuńSkoro to drugi tom cyklu, to najpierw rozejrzę się za pierwszą częścią tej serii.
OdpowiedzUsuńJa nigdy nie miałam okazji przeczytać żadnej książki o tematyce szpiegowskiej i myślę, że chyba będę musiała to zmienić. Super recenzja :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie! :)
UsuńBrzmi ciekawie, lubię czarny humor i książki szpiegowskie. Ale nie mam teraz czasu, zwłaszcza, żeby 2 książki przeczytać XD
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i obserwuję <3
Coś w moim stylu :) Dzięki za polecenie, świetna recenzja :)
OdpowiedzUsuńGdybym sięgnęła po ten tom, na pewno musiałabym się wpierw zdecydować na pierwszy, by uniknąć niedogodności. Czas pokaże, może w przyszłości przeczytam.
OdpowiedzUsuńKsiążka zapowiada się ciekawie. Nie moja tematyka, ale czasami lubię sięgać po coś innego do poduszki :)
OdpowiedzUsuńKsiążka zbytnio nie dla mnie, ale mojej koleżance mogłaby się spodobać tylko najpierw musiałaby zapoznać się z pierwszym tomem :D Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNie czuję, aby to była książka dla mnie.
OdpowiedzUsuńmoże jak nastrój będzie to i chętka na taki typ lektury się znajdzie;)
OdpowiedzUsuńjuż na którymś blogu miałam styczność z tą książką i zainteresowała mnie bardzo :)
OdpowiedzUsuńMam nieco mieszane uczucia, nie jestem pewna, czy tematyka tej książki jest dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńNie znam tej serii, ale jakoś nie mam ochoty po nią sięgać - to raczej nie moje klimaty.
OdpowiedzUsuńNie czytałam pierwszej części. Musiałabym się zapoznać
OdpowiedzUsuńTym razem podziękuję, nie czuję bowiem przyciągania, które powiedziałoby mi, że mam czytać tę serię :)
OdpowiedzUsuńCzytałam obie części. W pierwszej rzeczywiście więcej jest o bohaterach, obie fajnie się uzupełniają. Podobały mi się te książki, ale jednak drugi tom trochę bardziej mi się podobał, więcej się w nim działo. ;)
OdpowiedzUsuńO widzisz, czyli dobre miałam podejrzenia :)
UsuńNie czytałam żadnej z części, ale czuję ,że całość mogłaby mi się spodobać :-) Lubię takie ksiązkowe klimaty
OdpowiedzUsuńTrochę słaba ocena więc raczej mnie nie skusi zważywszy że to nie mój gatunek :)
OdpowiedzUsuńTrochę mnie nie przekonuje ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Na pewno znacznie łatwiej jest ocenić książkę znając całość fabuły. Też popełniłam taki błąd i to nie raz. Mam na swojej półce kilka drugich i trzecich tomów różnych serii. Zwykle w konkursach się na to napalam, więc z recenzja się nie śpieszę. Czekają sobie aż dokupię pierwszy tom.
OdpowiedzUsuńNic tylko zaszyć się wieczorem pod ciepły koc i czytać...
OdpowiedzUsuńZwłaszcza, że już jesień coraz bardziej daje o sobie znać :)
UsuńCzsami tak nas cos zaintryguje, że nie sprawdzimy dobrze książki
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej książce. Czy też przeczytam? Jeszcze nie wiem. Może kiedyś, bo teraz już długa kolejka innych tytułów przede mną. Jednak wpierw będę chciała sięgnąć po I tom. Pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńHa ;) ja się właśnie wstrzymałam z tą książką jak doczytałam, że to tom 2. Recenzja zachęciła mnie do zapoznania się za całą historią.
OdpowiedzUsuńLadna strona, zobacz także http://www.energiaduchowa.pl/rytualy-finansowe/
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń