Autor: Marvin Harris
Tytuł oryginału: Cows, pigs, wars and witches
Wydawnictwo: Książnica
Strony: 256
Ocena: 6/6
Pytania są w naszym życiu są bardzo ważne. Niekiedy
wzbudzają w nas złość, czasami zakłopotanie, ale bywają i takie po których
zaczynamy zastanawiać się nad sobą i otaczającym nas światem. Dopiero po ich
usłyszeniu dociera do nas jak wiele rzeczy mimo iż pozornie nam znanych, tak
naprawdę jest dla nas zagadką.
Na trywialne pytanie dlaczego Hindusi nie jedzą krów, chórem
odpowiemy, że uważają je za święte zwierzęta. No dobrze, ale zdajemy też sobie
sprawę, że kraj ten boryka się z głodem, ludzie jedzą niewiele, podczas gdy
codziennie mija ich stado krów. Krów, których nie można zabijać, które nie
dostarczają praktycznie w ogóle mleka i co gorsza stanowią konkurencję dla
człowieka w poszukiwaniu jedzenia. Krów
dla których przeprowadzano manifestację, które miały kartę swoich praw. Dla
ludzi z Zachodu takie postępowanie jest co najmniej irracjonalne. Co jednak,
gdy zdamy sobie sprawę, że krów jest wiele, ale wołów już nie? Woły to zwierzę
pociągowe dla tamtejszych rolników. Kiedy padnie, ich życie może stać się
jeszcze gorsze. Jednak mamy ciągle krowy, które owe woły rodzą. Tak więc nie
zabijanie tych zwierząt staje się uzasadnione. To samo dotoczy wieprzowiny
- muzułmanie jej nie jedzą. Ale
właściwie dlaczego? Słyszymy głosy, że to brudne zwierzęta. Ci, którzy mieli
okazję widzieć je na własne oczy, wiedzą jednak, że to nieprawda. Może więc
przemawiają za tym powody zdrowotne? Jak twierdzi Marvin Harris w swojej
książce, ten argument również został obalony. Prawda jest jak to zazwyczaj bywa
dość trywialna. A co z czarownicami? Czy
rzeczywiście polowano na nie, aby oczyścić społeczeństwo z kochanek Diabła? A
może było wręcz przeciwnie? Pokazowe wyroki , miały upewniać ludzi w
przekonaniu, że Kościół wie co robi i panuje nad bezpieczeństwem swoich wiernych,
choć tak naprawdę sam owe zagrożenia stwarzał?
Książka Harrisa odpowiada na kilka pytań, które pewnie
zadaje sobie wielu z nas. Autor do każdego zagadnienia podszedł z zaangażowaniem,
starał się spojrzeć na problem świeżym okiem i zrozumieć jego sens. Z tego
powodu opierał się na wielu publikacjach oraz własnych badaniach. Przyznam, że
niektóre rozdziały naprawdę mnie zaskoczyły, choćby ten o bardzo brutalnym plemieniu
Janomanów zamieszkujących pogranicze Brazylii i Wenezueli. Lud ten jest bardzo
agresywny w stosunku do swoich kobiet, które regularnie są katowane i gwałcone.
Harris spróbował zrozumieć dlaczego tak się dzieje, dlaczego kobiety nie chcą
się przeciwstawić tej sytuacji. Dlaczego są ludy, gdzie najbogatsi, aby
pochwalić się swoim majątkiem, wydają uczty po których się aż wymiotuje z
przejedzenia, a nie rzadko puszczają z dymem swoje najlepsze i najbardziej
wystawne domostwa. Jak sam autor pisze, starał się wybrać przypadki
kontrowersyjne i dziwaczne. Z całą pewnością udało mu się to. Choć książka nie
jest gruba, dostarcza naprawdę wielu cennych i zaskakujących informacji.
Krowy, świnie, wojny i czarownice to w moim odczuciu jedna z
lepszych książek jakie miałam okazję czytać. Choć zapoznałam się z nią ze względu
na moje studia, mogę ją z pewnością polecić każdemu, kto interesuje się światem
i jest ciekawy innych kultur. Nie zawsze mogłam uwierzyć, że to co Harris
opisuje może być prawdą, niektóre momenty wydawały mi się zbyt irracjonalne i
nieżyciowe, jednak zdałam sobie sprawę, że my Europejczycy tak naprawdę wiemy
naprawdę mało o innych ludach, kulturach. Wszystkich chcemy mierzyć swoją
miarą, wydaje nam się, że inni będą szczęśliwi tylko wtedy gdy staną się nami,
gdy dogonią nas pod względem cywilizacyjnym i mentalnym. Jednak jak pokazuje
historia rejonu Madangu, który był przekazywany z rąk do rąk przez białego człowieka,
nie zawsze kontakt z oświeconym człowiekiem przynosi tubylcom wyzwolenie,
wiedzę i radość.
Dokładnie, ciągle chcemy mierzyć innych swoją miarą. Ciekawa publikacja, może uda mi się ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńNa tę książkę już zaczynam polowanie. Dawno już nie miałam w dłoniach czegoś o tak ciekawej tematyce. :D
OdpowiedzUsuń