Źródło: własne |
Tytuł:
Cegiełki i inne opowiadania
Autor:
Jak Krzysztof Piasecki
Wydawnictwo:
Biblioteka Słów
Strony:
204
Ocena:
4,5/6
Słowem
wstępu: nigdy nie miałam okazji odwiedzić Podlasia. Zawsze
wydawało mi się, że jest to bardzo spokojne, swojskie, trochę biedne acz
tajemnicze miejsce. Tyle się słyszy o tym, że ludzie z tamtych rejonów uciekają
do większych miast za poszukiwaniem pracy, lepszych perspektyw. A jednak coraz
więcej uwagi skupia się również na niewątpliwych atutach tamtych ziem. Ludzie
czują się już zmęczeni ciągłą gonitwą, coraz trudniej znaleźć spokojne,
zaciszne okolice, które nie byłby szturmowane przez hordy turystów, więc
Podlasie wydaje się idealną opcją na spędzenie urlopu a może nawet ucieczki
przed cywilizacją, poprzednim życiem, problemami? Dzięki uprzejmości
„Biblioteki Słów” miałam okazję zapoznać się z książką „Cegiełki i inne
opowiadania”, która jeszcze bardziej przybliżyła mi tamte okolice i co
najważniejsze ludzi, którzy je zamieszkują. Była to niezwykła lektura, która
swoim spokojem idealnie nastroiła mnie w te grudniowe wieczory.
Fabuła:
ciągnie się leniwie, nie ma tutaj spektakularnych zwrotów akcji, dramatów,
wybuchów szczęścia. Bohater jest nad wyraz zwyczajnym człowiekiem, który
wiedzie swoje życie w bardzo spokojnym miejscu. Poznajemy jego stosunek do
Podlasia, jego mieszkańców. Nie zawsze są to pozytywne relacje, nie brakuje
wytykania wad, przywar. Jednak rekompensują się one gdy lepiej zrozumie się
specyfikę tego miejsca, ludzie choć prości to jednak są życzliwi i uczynni.
Nasz narrator zamieszkał w starej chacie z zamiarem wyremontowania jej i
wynajmowania pokoi turystom. Jednak najważniejsze w Cegiełkach są spotkania z
ludźmi i to na tym tak naprawdę skupia się cała akcja. Bohater nie rozpacza gdy
coś mu nie wychodzi, nie zamartwia się choćby brakiem pieniędzy, to wszystko
jest jakby tłem tej Podlaskiej opowieści. Postać jest to szpiku kości normalna
i ludzka. My jesteśmy tylko chwilowym obserwatorem jego życia.
Bohaterowie:
tak naprawdę autor skupił się tylko na jednym bohaterze, który jest zarazem
narratorem całej historii. Właściwie niejako
wskoczyliśmy naglę w fabułę, tak, że w żaden sposób nie został on nam
przedstawiony, do końca nawet nie wiemy jak się nazywa. Śledzimy jego życie tu
i teraz. Mało ujawnia swoich wspomnień i przyczyn wyjazdu z Warszawy na
Podlasie, ale nawet z tych kilku urywków jakie nam autor podsuwa można się
domyśleć, że była to raczej forma ucieczki niż przemyślany plan. Jeżeli
przywołuje się inne postacie to tylko wtedy gdy nasz główny bohater ma z nimi
bezpośredni kontakt lub je wspomina. Mamy więc rzesze pobocznych historii
ludzi, które pozostają nagle urwane, nie dowiadujemy się niczego więcej o ich
losach. Cała uwaga skupiona jest tylko na naszym bohaterze, śledzimy jego
poczynania i przemyślenia. Innych widzimy wyłącznie z jego perspektywy, tak
samo jak opisywane zdarzenia więc zdani jesteśmy tylko na jego osądy. O sobie
bohater- narrator mówi niewiele, ponad
wszystko jednak zaznacza swoją ogromną potrzebę wolności. Czy więc dlatego
wybrał sobie samotne mieszkanie w chałupie wokół pól i lasów? Spotyka się co
prawda z kobietami, ale gdy padają poważniejsze pytania i deklaracje zamyka się
w sobie. Poczucie wolności to tak naprawdę jedyne jego pragnienie, o którym
wiemy na pewno, którego się nie wstydzi i jest gotów je bronić.
Źródło: własne |
Styl: po przeczytaniu kilku pierwszych stron książki wiedziałam już, że jest to idealna lektura dla mnie. Jan Krzysztof Piasecki bardzo sprawnie operuje słowem, ma lekkość prowadzenia narracji i choć skupia się praktycznie na jednym, zwyczajnym bohaterze nie czułam się przez większość książki tym zmęczona ani znudzona.
Moja
ocena: pierwszy raz chyba spotkałam się z książką, która
aż w takim sposób byłaby nastawiona wyłącznie na jednego bohatera. W dodatku
jest to zwykły człowiek, jakiego moglibyśmy spokojnie spotkać na ulicy, mógłby
to być nawet członek naszej rodziny. Akcja toczy się leniwie choć ja nie miałam
poczucia znużenia (przynajmniej przez większość książki). Z zaciekawieniem podążałam
za bohaterem i śledziłam jego interakcje z innymi ludźmi. Jednak czy go
polubiłam? Nie wiem. Niekiedy miałam wrażenie, że jest za bardzo przezroczysty,
że za mało w nim emocji i chęci działania. Irytowało mnie jego postępowanie
względem kobiet, problemy z
podejmowaniem decyzji. Rozumiem jednak, że miał swoje powody dla których się
tak zachowywał.
O ile jednak przez większość książki miało to jakieś
uzasadnienie tak ostatnie kilkanaście stron było już dla mnie przegadane. Mimo
wszystko szkoda, że tak samo jak nagle wkraczamy w życie mężczyzny tak samo
nagle autor nas z tej Podlaskiej wioski wyrywa, a jego dalsze losy pozostają
dla nas tajemnicą. Choć może i w tym cały urok tej książki?
Za możliwość przeczytania książki dziękuję:
Jestem zarzucona powieściami do recenzji, więc chyba zrezygnuję, zwłaszcza, że tych przegadanych kilkanaście stron raczej by mnie nie usatysfakcjonowało.
OdpowiedzUsuńSzkoda, myślę że jednak warto dać jej szansę :)
UsuńJa również mam obecnie za dużo do czytania. Nie chcę marnować czasu na coś do czego nie jestem nawet w połowie przekonana;)
OdpowiedzUsuńMnie ta książka zaintrygowała i kiedyś na pewno dam jej szansę. Tytuł już sobie zapisałam. :)
OdpowiedzUsuńSuper! Cieszę się bardzo :)
UsuńCzuję się zainteresowany ;p
OdpowiedzUsuńNo i dobrze :)
UsuńBardzo wysoka ocena i do tego super recenzja tylko zachęcają mnie do przeczytania tej książki.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
www.nacpana-ksiazkami.blogspot.com
Dziękuję bardzo, myślę, że to naprawę książka, której warto dać szansę :)
Usuńksiążka raczej nie jest dla mnie. Mam nieodparte wrażenie, że właśnie odczuwałabym znużenie powolną i spokojną fabułą. Nigdy nie byłam na Podlasiu, ale też nie bardzo mnie ciągnie w tamte strony, zatem książka nie porusza tematów, które mnie interesują. Raczej nie sięgnę po tę książkę :P
OdpowiedzUsuńTo prawda, myślę, że akurat do takiej pozycji trzeba mieć odpowiedni nastrój i nastawienie.
UsuńZaciekawiłaś mnie. Czasem ciągnie mnie do takich lektur, w których nie wybuchają fajerwerki:)
OdpowiedzUsuńMnie też :) mam nadzieję, że kiedyś uda Ci się przeczytać tę książkę.
Usuń