Źródło: własne |
Autor: Maria Konnikova
Tytuł: Myśl jak Sherlock Holmes
Wydawnictwo: Agora
Strony:340
Ocena: 2,5/6
Słowem wstępu: po raz drugi sięgnęłam po książkę
autorstwa Marii Konnikovej. Za pierwszym razem byłam rozczarowana treścią Myśl jak oszust. Żeby nie dać się oszukać., ale postanowiłam dać pisarce jeszcze jedną szansę. W końcu porusza
ciekawa dla mnie zagadnienia, więc tym bardziej nie chciałam jej skreślać po
początkowej niechęci. I tak w moje ręce trafiła książka Myśl jak Sherlock
Holmes, która jeszcze bardziej utwierdziła mnie w przekonaniu, że akurat tej
autorki to ja nie polubię.
Treść: Maria Konnikova skupia się na tym
jak działa nasz mózg, kreatywność oraz podświadomość. Jak możemy trenować pewne
odruchy. Nie ma tu jednak złotych rad, wszystko jest bardzo rozmyte i na
zasadzie zwrócenia uwagi na jakieś zagadnienie, a niekoniecznie ukierunkowane
na jego rozwiązanie. Nie dowiemy się więc jak myśleć jak Holmes, nie poznamy
jego tricków tylko ogólne stwierdzenia, które w większość i tak osoby
analizujące chociażby zagadki kryminalne biorą pod uwagę. Przytaczanych jest
wiele spraw Holmesa (uwaga! Konnikova podaje również rozwiązania zagadek, więc
jak nie czytaliście jeszcze poszczególnych opowiadań to trzeba mieć to na
uwadze!), które potem stara się rozłożyć na części pierwsze. Cóż z tego jednak,
skoro nie wynika z tego nic konkretnego?
Styl: autorka używa prostych słów, stara się tłumaczyć skomplikowane zagadnienia, tekst czyta się bez większych problemów, jednak muszę z przykrością stwierdzić, że autorka najzwyczajniej w świecie przynudzała.
Moja opinia: niestety pisarka stosuje bardzo chwytliwe
tytuły, które jak dla mnie niekoniecznie pokrywają się potem z treścią publikacji. Miałam
nadzieję na naprawdę ciekawą lekturę a otrzymałam książkę, która jest nudna,
monotonna, kompletnie jak dla mnie nie poszerzająca wiedzy poza podstawowe ramy
w temacie psychologii/ samorozwoju. Przytaczane są badania naukowe, niby tekst jest
napisany w zrozumiały sposób dla czytelnika a jednak to wszystko nie ma
znaczenia, bo kończąc Myśląc jak Sherlock Holmes miałam wrażenie, że jest o pozycja wszystkim
i o niczym. Próba zrozumienia sposobów działania
Holmesa jest wabikiem na wiele osób (w tym i na mnie) lecz nie oferuje w zamian nic ciekawego.
Homes w tytule zwabiłby i mnie :)
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, że nie jestem sama :)
UsuńHmmmm ciekawe czy by mi się spodobało ;)
OdpowiedzUsuńTytuł faktycznie chwytliwy. Szkoda, że w rzeczywistości okazał się klapą. Zatem nie przeczytam.
OdpowiedzUsuńMyślę że to dobra decyzja.
UsuńSzkoda, że książka jest nudnawa i że nie ma w niej czegoś ciekawszego. Tytuł rzeczywiście zachęca. W takim razie raczej jej nie przeczytam. :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, treść książki nie jest niestety najciekawsza a szkoda!
UsuńW takim razie ja rezygnuję, dziękuję za ostrzeżenie :)
OdpowiedzUsuńOoo, weszłam w tę recenzję właśnie przez tytuł, który mnie zaintrygował, jednak po przeczytaniu opinii chyba jednak odpuszczę tę książkę.
OdpowiedzUsuńJednak co chwytliwy tytuł to chwytliwy tytuł :)
UsuńOdpuszczę sobie :) Obserwuję i będę zaglądać częściej :)
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
Dziękuję :)
UsuńTak niska ocena, że z pewnością nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńI słusznie :)
UsuńNa pierwszy rzut oka książka wydaje się ciekawa, jak zobaczyłam jej tematykę to tym bardziej... Kurcze, szkoda, że ostatecznie tak kiepsko to wyszło.
OdpowiedzUsuńWesołych i spokojnych świąt!
Kulturalny Demon
Ta autorka ma bardzo chwytliwe tytuły, ale niestety potem treść jak dla mnie pozostawia wiele do życzenia. Również życzę wszystkiego najlepszego z okazji Świąt :)
UsuńTytuł książki bardzo zachęca, ale po Twojej opinii stwierdzam, że nie mam zamiaru jej czytać.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
www.nacpana-ksiazkami.blogspot.com