Chyba
dla nikogo nie jest tajemnicą, że w ostatnich latach na rynku
książkowym królują kryminały. Najpierw nastąpił ogromny boom na
szwedzkie tytuły z tego gatunku, następnie do wyścigu dołączyły inne
kraje skandynawskie i bardzo długo nie miały w ogóle konkurencji. Po
jakimś czasie zaobserwować mogliśmy mocny, polski akcent
do gry zaczęły wracać również typowo anglojęzyczne tytuły. Przyznam, że
osobiście w pewnym momencie poczułam się zmęczona twórczością autorów z
północy, bo wiele z ich dzieł było napisane w bardzo podobny, wręcz
schematyczny sposób. Kiedy po raz pierwszy usłyszałam o Aleksandrze Marininie, carycy
rosyjskich kryminałów, poczułam się naprawdę bardzo zaskoczona. Wstyd przyznać, ale jakoś nigdy nie zainteresowałam się tym, co wydaje się za naszą wschodnią granicą. Kiedy więc dostałam szansę przeczytania jej książki nie mogłam sobie odmówić tej przyjemności :)
czwartek
Śmiech bogów. Aleksandra Marinina [recejzna]
środa
Angielski w czasach pandemii 2.0. Angielski GigaPakiet 5 kursów online [opinia]
Cześć!
Jak zapewne część z Was wie, od jakiegoś czasu próbuję ogarnąć mój angielski. Prezentowałam już na blogu różne książki i podręczniki, z których dotąd korzystałam. Mam nadzieję, że moja dzisiejsza propozycja również przypadnie Wam do gustu i wzbudzi zainteresowanie :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)