Słowem
wstępu: Wracam dziś do Was z
recenzją lekkiego i zabawnego kryminału. Nie wiem jak Wy, ale ja w
cieplejsze dni lubię sięgać po tego typu książki. W ogóle mam
wrażenie, że w ostatnim czasie wydaje się coraz więcej komedii
kryminalnych w naszym kraju. Mnie osobiście bardzo to cieszy. Czy
„Tajemnica brakującej głowy” została
moim ulubieńcem w tej kategorii? Przekonajcie się sami :)