Autor: Ewa Ostrowska
Tytuł: Kamuflaż
Wydawnictwo: Oficynka
Miejsce i rok wydania: Gdańska 2011
Strony: 384
Ocena: 6/6
Dla Hellen
dzień zaczął się niczym najpiękniejszy sen. Wstała bardzo wcześnie by móc
obserwować wschodzące słońce, które pobudza do życia cały jej ogród.
Otwierające się pąki kwiatów, pierwsze owady które zaczynają swą codzienną
pracę, rosa na trawie – czy może być piękniejszy widok? Po chwili zadumy,
kobieta idzie obudzić swojego męża i ukochanego synka. Jak zawsze przygotowuje
dla nich wyśmienite śniadanie. Po tej celebrze zaczyna swój codzienny rytuał –
sprzątanie. Hellen uwielbia bowiem kilka razy dziennie przetrzeć ścierką idealnie
czyste meble, umyć po raz kolejny podłogę, zmywając z niej wyimaginowany brud.
Gdy ona pielęgnuje domowe gniazdko, jej małżonek William czyta gazetę, a synek
bawi się gdzieś w pobliżu. Przyznacie sami, że to wręcz perfekcyjne życie.
Niestety do czasu, gdy rodzice zauważają, że ich pierworodny gdzieś przepadł.
Może oddalił się nieświadomie? Może ukrywa się w którymś z pokoi czekając, aż
znajdą go rodzice? Niestety. Nie zwlekając na nic, małżeństwo powiadamia
policję o tajemniczym zniknięciu. Ta szybko zabiera się do roboty, myśląc iż
malec być może wyszedł poza teren i teraz gdzieś błądzi. Niestety, nikt w małym
miasteczku Nevada nie natknął się na Patricka. Sprawa zaczyna wyglądać coraz
mniej ciekawie, Hellen odchodzi od zmysłów, mąż lekarz musi faszerować ją
lekami, choć sam traci z każdą godziną wszelką nadzieję. Szeryf Stanley Haig domyśla
się, że prawdopodobnie porwano chłopca dla okupu. Do akcji dołącza się policja
stanowa na czele z detektywem Collinsem Petersem. Wszyscy czekają na wiadomość
od porywacza, jednak zamiast żądania okupu staje się coś niewyobrażalnego. Ktoś
podrzuca do piaskownicy Patricka manekin ze skalpem chłopca…
Wszyscy są
wstrząśnięci tą tragedią. Kto mógł zrobić coś tak strasznego, całkiem
bezbronnemu dziecku? Ludzi ogarnia strach, policja wie, że na jej barkach
spoczywa ogromne brzemię, tym bardziej, że przy manekinie znaleziono kartkę.
Kartkę która jasno daje do zrozumienia, że to dopiero początek morderstw. Mimo
dużego doświadczenia Petersa, śledztwo nie toczy się najlepiej. W miasteczku
dochodzi do makabrycznych zbrodni, ludzie barykadują się w domach, wydają osądy
na podstawie starych zdarzeń. Nevada staje się miejscem gdzie zło może dopaść
każdego, mimo iż policja jest tuż obok. Potwór igra sobie ze wszystkimi, tworzy
fałszywe tropy rozkoszując się widokiem podążających za nimi zdezorientowanych
stróżów prawa.
Zbrodnie rozdrapują
stare rany wielu osób. W trakcie śledztwa Haig odkrywa, że jego uśmiechnięci
sąsiedzi ukrywali bądź nadal to robią przerażające tajemnice. Ci najmilsi
okazują się katami dla najbliższych, ci zamknięci w sobie przeżywają osobiste
tragedie, najbardziej pomocni starają się mataczyć w sprawie. Miasteczko
okazuje się zgniłym miejscem, gdzie ludzkie nieszczęścia są skumulowane. Postaci,
które na początku wydawały się pozytywne, po jakimś czasie budzą w nas
obrzydzenie. Te napiętnowane zmuszają nas do refleksji.
Ewa
Ostrowska stworzyła genialnych bohaterów. Widzimy jak początkowo Haig mota się
w tym wszystkim, nie umie pogodzić się, że ludzie z którymi organizował pikniki
mogą być aż tak źli. Dostrzegamy jak z prowincjonalnego szeryfa, który miał do
czynienia co najwyżej z jazdą po pijaku i bójkami, staje się przedstawicielem
prawa, który przestaje ufać komukolwiek, rozumie, że przez lata dawał wodzić
się za nos potworom mieszkającym tuż za płotem. Do jego uszu zaczynają
dochodzić wiadomości, które być może wcześniej ignorował dla dobra siebie i
innych. Łącząc siły z Petersem oraz
Jennifer odkrywają powoli prawdę, choć ta wydaje się zbyt straszna, aby mogła
być prawdziwa…
Kunszt pani
Ostrowskiej jest po prostu genialny. Mimo iż w książce przewija się naprawdę
dużo postaci, wszystko przedstawione jest tak, że czytelnik nie ma
najmniejszego problemu z orientacją co się dzieje. Każdy bohater został
świetnie opisany, poznajemy przeszłość ludzi i to jak ona na nich wpłynęła.
Zarysu psychologicznego mieszkańców Nevady, mógłby pozazdrościć pisarce nie
jeden psycholog.
Kartka po
kartce widzimy, jak intryga została inteligentnie skonstruowana, rzeczy
pozornie nieistotne nabierają ogromnego znaczenia, na pozytywnych postaciach
pojawiają się rysy, które zdradzają niejedno. Słowa wypowiedziane od
niechcenia, stają się impulsem do działań.
Kamuflaż nie
jest zwyczajnym kryminałem. Choć ilość morderstw jest naprawdę spora, ta
książka wymaga od czytelnika czegoś bardzo istotnego. Uwagi oraz refleksji.
Przeczytałam ją kilkanaście dni temu, a do dziś pamiętam niektóre fragmenty,
historie wydawałoby się zwyczajnych osób. Ta powieść udowadnia nam jedno- nigdy
nie wiemy co się dzieje w głowie innych, nawet tych których znamy i kochamy. To
przerażająca myśl.
Baza recenzji Syndykatu ZwB
Zachęcająca recenzja. Boję się wielości postaci, ale skoro napisałaś, że da się to ogarnąć to jestem coraz bardziej przekonana :)
OdpowiedzUsuńKsiążka podzielona jest na działy, w których przybliżone są poszczególne postacie, więc wszystko ładnie się ze sobą splata :)
UsuńKochana, świetnie napisałaś o tej książce. Przekonałaś nawet mnie - laika w kwestii kryminałów. Zazwyczaj sięgam po mniej mordercze lektury, ale kto wie...;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo :) Ogromnym atutem tej książki jest rozbudowy psychologiczny aspekt. To nie zdarza się często, zwłaszcza u polskich autorów.
UsuńNapisałaś świetną recenzję. Lubię kryminały, ale jeżeli ofiarą jest dziecko, to mnie się po prostu robi słabo...
OdpowiedzUsuńDziękuję :) To prawda, książka jest momentami drastyczna jednak chyba taka właśnie musi być, aby pokazać prawdziwe zło.
UsuńKryminał to jest to!
OdpowiedzUsuńA jeśli jest dziecko, jest dla mnie jeszcze straszniej.
Zapowiada się ciekawie, no i ta okładka... :D
Tak, okładka jest sama w sobie już straszna :)
UsuńZapowiada się bardzo dobrze. Kryminały czytam z dużą chęcią. Duży plus, że aspekt psychologiczny jest dobrze zarysowany.
OdpowiedzUsuńOsobiście myślę, że to jeden z najlepszych kryminałów jakie czytałam w swoim życiu (a było ich naprawdę sporo)
UsuńZa kryminałami nie przepadam, lecz stanowczo mnie zachęciłaś. Będę musiała ją nabyć :).
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńKusząca recenzja :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńMuszę zgodzić się z przedmówczyniami, że to naprawdę świetna recenzja :). Sama książka z kolei jak najbardziej do mnie przemawia i z przyjemnością (choć może to słowo niezbyt dobrze pasuje do fabuły) po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję :) Myślę, że nikt po tej lekturze nie powinien poczuć się zwiedzony.
UsuńNie przepadam za książkami polskich autorów, jednak ta powieść niezwykle mnie zainteresowała. Uwielbiam kryminały, a ten wydaje się naprawdę godny przeczytania. Koniecznie sie za nim rozejrzę :)
OdpowiedzUsuńCzytając tę książkę nie poczujesz, że masz do czynienia z polską autorką. Wszystko dzieje się w stanach, postacie są bardzo amerykańskie, nie ma naleciałości polskich co też jest fajne :)
UsuńO, zapowiada się niezwykle ciekawa powieść. Do mojej wyobraźni przemawia również okładka. Mam nadzieję, że uda mi się ją znaleźć w bibliotece.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
www.czytamwiecpisze.blogspot.com
Życzę w takim razie owocnych poszukiwań :)
UsuńPozdrawia również!
Nie sięgam po kryminały zbyt często... Jakoś wciąż nie mogę się do nich przekonać. Jednak przeczytawszy Twoją recenzję, zaczynam powoli zmieniać zdanie. Tak wysoka ocena musi coś znaczyć!
OdpowiedzUsuńOj znaczy :)
UsuńWspaniała i wciągająca książka interesująca nawet dla osób, które do kryminałów podchodzą sceptycznie.
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
Usuń