Słowem wstępu: Kiedy już na 4 stronie ginie pierwsza
postać, a następna niecałe 8 stron dalej to wiedz czytelniku, że prawdopodobnie
masz w rękach krwawy kryminał. Osobiście bardzo lubię gdy od pierwszych zdań
jesteśmy wrzucani przez autora w pędzącą fabułę. Od razu przyciąga to moją
uwagę i daje nadzieję na dobrą, mroczną i trochę pokrętną historię.
sobota
piątek
Pułapka rajskiej wyspy. Michał Rozkrut
Słowem wstępu: „Pułapka rajskiej wyspy” zaintrygowała mnie od momentu, kiedy przeczytałam notę wydawcy. Ucieczka przed problemami oraz tajemnica, która towarzyszy naszemu bohaterowi od pierwszych stron, dawały nadzieję na ciekawą lekturę. Początkowe dobre wrażenie i nadzieje wraz z kolejnymi przeczytanymi stronami ustępowały pogłębiającym się zdziwieniem…
Subskrybuj:
Posty (Atom)