Witam,
Nie wiem czy wiecie, ale 8 maja obchodzimy Dzień Bibliotekarza i Bibliotek. W niektórych miastach z tej okazji zorganizowano Tydzień Bibliotek. W placówkach odbywają się różne konkursy, zabawy, spotkania autorskie, czytanie książek. Hasło Tygodnia Bibliotek 2013 to Biblioteka, jako przestrzeń dla kreatywnych. Myślę, że hasło jest bardzo trafnie wymyślone.
Każdy z nas ma kontakt z bibliotekarzami, jednych lubimy mniej lub bardziej. Nikt chyba jednak nie ma wątpliwości, że jest to bardzo ważny zawód, zwłaszcza w dzisiejszych czasach, kiedy to bibliotekarz jest często jedyną osobą, która zachęca dzieci i młodzież do sięgania po lekturę.
Mam przyjemność korzystać z bibliotek w dwóch dużych miastach. Moja macierzysta biblioteka jest bardzo malutka, ale ma świetny klimat. To tam pokochałam naprawdę książki i poczułam, że to z nimi chcę wiązać swoją przyszłość. Pani bibliotekarka pracuje w trudnych warunkach- nie ma komputera, nadal ma papierowe karty czytelników, w których podbija pieczątki z datami. Nic się tam nie zmieniło od lat, ale pani zawsze jest uśmiechnięta, znają ją wszyscy. Niektórzy przychodzą do niej pożalić się, spytać o radę - stała się wsparciem. Dla mnie jest wzorem pracownika takiej placówki i zawsze myślę o niej bardzo ciepło :)
Druga biblioteka jest całkiem inna - świetnie wyposażona, nowoczesna, można wypożyczać w niej filmy, gry oraz muzykę. Ma wiele nowości, stanowiska komputerowe. Czasami odbywają się nawet wystawy. Dość długo nie umiałam się w niej odnaleźć, wydawała mi się bezosobowa. Bibliotekarki były pochłonięte swoimi zajęciami, poza wymienieniem uśmiechu nie nawiązywała się żadna więź. Na szczęście ostatnio zauważyłam, że coś się zaczęło we mnie zmieniać, poczułam nić sympatii do tej filii, kojarzę pracowników i oni chyba mnie już też.
Nie wiem jak dla Was, ale dla mnie fakt, że dla bibliotekarza nie jestem anonimowa, że mnie kojarzy, zna choćby z imienia jest bardzo ważne :)
A Wy? Lubicie swoje biblioteki i ich pracowników? :)
Korzystam z trzech bibliotek i jestem zadowolona, jedna jest bardzo na czasie jeśli chodzi o nowości, więc nie narzekam. Co do pracowników, to są w porządku, chociaż panie w jednej bibliotece nie potrafią nic polecić, ale ogólnie panuje całkiem sympatyczna atmosfera :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie umieją pomóc czytelnikom, to na pewno lepiej rzutowałoby na całą bibliotekę.
UsuńOgraniczyłam się w tym momencie do korzystania z jednej biblioteki (zanim się przeprowadziłam, aktywnie korzystałam z czterech :)). Panie bibliotekarki powoli zaczynają mnie kojarzyć, bo jestem u nich dość częstym gościem i bardzo często zdarza mi się chodzić między bibliotecznymi półkami co najmniej godzinę. Atmosfera jest naprawdę super!
OdpowiedzUsuńNo to tylko się cieszyć, że trafiłaś na taką bibliotekę fajną :)
UsuńUwielbiam moją bibliotekę i panie w niej pracujące, mogę powiedzieć że moja biblioteka jest kreatywna, odbywają się w niej różne spotkania, warsztaty, zajęcia, jest takim małym ośrodkiem kulturalnym w naszej małej miejscowości.
OdpowiedzUsuńCzasami właśnie biblioteki w mniejszych miejscowościach lepiej funkcjonują choć teoretycznie mają mniejsze możliwości :)
UsuńZazdroszczę dobrych doświadczeń z bibliotek. To naprawdę powinno być szczególne miejsce...Pozdrawiam wszystkich bibliotekarzy:)
OdpowiedzUsuńA Ty nie masz dobrych doświadczeń?
UsuńKocham swoje biblioteki i moje ulubione panie bibliotekarki, uwielbiam buszować w tych jaskiniach słów...
OdpowiedzUsuńMałe sprostowanie, Dzień Bibliotekarza przypada na 8 maja.
OdpowiedzUsuńO kurczę. Pokićkały mi się dni, byłam przekonana,że wczoraj był 8...
UsuńMam dokładnie tak jak TY :) ta moja jest malutka, wiejska, słabo wyposażona, ale ma swój klimat i świetnego bibliotekarza. Z kolei biblioteka w mieście jest ogromna, super nowoczesna itd., ale jest tam tylko kilka miłych pań (no 3 maksymalnie), a reszta to wredne i niesympatyczne jędze.... księgozbiór niestety nie powala, kupowany jest bez sensu, bo np. jakiejś młodzieżowej serii kupiony jest tylko drugi tom, a 1 i 3 już nie ma... Szczerze mówiąc nie przepadam za tą biblioteką, ale i tak korzystam z jej usług :)
OdpowiedzUsuńNo czasami tak bywa, że te wielkie pozbawione są jakieś atmosfery, ale chyba zazwyczaj tak jest niestety.
UsuńKorzystam z różnych bibliotek, w zależności od tego, czego szukam, ale tylko w jednej panuje ten stary system z karteczkami i pieczątkami:) I właśnie tam panie pamiętają ludzi, rozmawiają, są przesympatyczne, i chociaż o nowości tam trudniej, inne starsze serie mają kompletne. A, i także lubię ich system "półkowania", gdzie są przyczepione zabawne karteczki;) W skomputeryzowanych bibliotekach nie natknęłam się na niemiłą obsługę, ale niektóre bibliotekarki tam traktują ludzi bardziej przedmiotowo, jak w sklepie na kasie. Takie mam odczucia.
OdpowiedzUsuńTo ludzie tworzą klimat, a duże biblioteki niestety mają z tym problem
Usuń